Strategia chmurowa IBM

W ostatnim czasie uczestniczyłem w kilku prezentacjach / warsztatach IBM dotyczących tzw „cloud pak-ów” i chciałbym się podzielić z wami moimi przemyśleniami dotyczącymi wynikającej z tego strategii chmurowej IBM.

Pomimo, że IBM posiada pełną ofertę produktową chmury to widać, iż zamierza budować swoją przewagę konkurencyjną w kilku konkretnych obszarach, pozostałe pozycjonując, jako uzupełnienie oferty (czyli tak aby w razie potrzeby móc zapewnić pełne rozwiązanie). IBM nie zamierza konkurować w pełnym obszarze chmury obliczeniowej z takimi CSP (Cloud Service Provider) jak Amazon, Microsoft czy Google, jednakże widać, że zamierza skupić się na zapewnieniu platformy do budowy rozwiązań, czyli środowisku uruchomieniowym. Głównym produktem na jakim skupia się IBM jest więc PaaS – Platform as a Service.

Tylko, że zamierza robić to zupełnie inaczej niż konkurencja. Nie zamierza sprzedawać rozwiązania jako całego stosu technologicznego od dołu aż do góry, ale skupić się na warstwie samego PaaS bez IaaS, umożliwiając uruchomienie swojego rozwiązania na dowolnych zasobach obliczeniowych od dowolnego dostawcy. Doskonale wpisuje się to w zakup firmy Red Hat wraz z produktem do zarządzania konteneryzacją – Red Hat OpenShift. Można by powiedzieć, że IBM zamierza dostarczać „PaaS on any IaaS”.

Pamiętam, jak w początkach chmury obliczeniowej jedną z większych obietnic była przenaszalność (portability) rozwiązań. Potem okazało się, że oczywiście można przenosić rozwiązania pomiędzy chmurami, ale wyłącznie w ramach jednego dostawcy. IBM ponownie odkurza tą obietnicę dając możliwość przenoszenia rozwiązań pomiędzy chmurami różnych dostawców, a nawet do pomiędzy chmurą a własną serwerownią. Przenaszalność zawdzięczamy kontenerom. Oczywiście zmieniać możemy infrastrukturę, ale nie platformę, na której zbudowano rozwiązanie. Bardzo dużym plusem w przypadku IBM jest elastyczny model licencjonowania platformy tzw. Cloud pak-ów, umożliwiający elastyczne dobieranie komponentów w ramach poszczególnych cloud pak-ów oraz co ciekawe licencjonowanie umożliwia wygodne przejście z wersji on-prem na wersję cloud-ową.

To na co jeszcze warto zwrócić uwagę w strategii IBM to konteneryzacja jako strategiczny kierunek i jedyna możliwa przyszłość. Co prawda IBM jest świadom, że nie da się od razu wszystkiego przenieść do kontenerów, i zapewnia, że nie zamknie poprzednich produktów z dnia na dzień, to jednak jako docelowa platforma jest wskazywane Red Hat OpenShift, i budując radar technologiczny trzeba inne technologie umieścić na nim jako wycofywane.

Ostatnim (ale nie najmniej ważnym) elementem na jaki zwróciłem uwagę w prezentacjach IBM jest bardzo mocny nacisk na architekturę mikrousługową. Prezentowane jest to, jako nowatorskie rozwiązanie większości problemów w zakresie integracji i świetlana przyszłość, zapominając jednocześnie, że wbrew wszystkiemu, to podejście jest już dosyć stare (kiedyś było sprzedawane pod pierwotną nazwą, czyli Service Oriented Architecture). Obecna różnica polega jedynie na znacznie większej granulacji (czyli tworzeniu znacznie mniejszych usług). Zdaniem IBM to jedyna słuszna droga (tak ja to odczuwam) i do mnie bardziej przemawia podejście Software AG, zgodnie z którym są rozwiązania, które pasują do mikroserwisów i takie, które nie pasują (o czym pisałem we wpisie z konferencji Software AG).

Trzeba pamiętać, że podejście SOA istnieje n rynku od dawna i porażki związane z jego wdrażaniem i wykorzystaniem nie wynikały z aspektów technologicznych, ale z problemów związanych z budową i realizacją nadzoru tzw. SOA Governance. Co prawda platforma OpenShift znacząca ma ułatwiać zarządzanie mikrousługami, to jednakże z uwagi na znacznie większą granulację liczba serwisów do zarządzania będzie dużo większa. Zapanowanie więc nad wielką chmarą usług integracyjnych będzie wymagać więc dużej dojrzałości od organizacji i strategicznego planowania.

Całościowo od strony architektonicznej propozycja IBM wygląda naprawdę interesująco, chociaż nie byłem w stanie zweryfikować jak to się wszystko komponuje od strony finansowej. Pomimo iż Cloud Pak-i są czymś nowym to spora część produktów znajdujących się w środku to znane i wygrzane rozwiązania (co najwyżej ze zmienionymi nazwami), choć w dalszej perspektywie będzie się to pewnie zmieniać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *